Dzień dobry!
Dziś znów nie poszłam do szkoły, mam nadzieję, że jutro poczuję się już lepiej! Tym czasem mam dla Was kolejną recenzję :)
Tydzień z Eveline. Dzień trzeci.
Kiedyś pokazywałam Wam moje zakupy i wśród nich znalazł się żel myjący+peeling+maseczka, zwane przeze mnie 3in1 oczywiście firmy Eveline. Kupiłam kosmetyk w drogerii Aster, koszt ok. 10 zł. Do kompletu kupiłam też roll-on KLIK. 3in1 ma za zadanie oczyszczać, eliminować zaskórniki, wygładzać i nadawać matowy wygląd, ma działanie antybakteryjne. Możemy też przeczytać, że ma służyć przeciw pryszczom i śladom do nich.
Moje spostrzeżenia :
- mała wydajność - 200 ml znika według mnie zdecydowanie za szybko.
- opakowanie - wolałabym z pompką, żel ma mleczną konsystencję, wylewa się z opakowania.
- konsystencja - łatwo rozprowadzić po buźce, posiada w sobie "granulki" takie tyci tyci :) Gdyby nie to, że ucieka z opakowania zaraz po otwarciu byłaby idealna.
- Zapach - zdecydowanie przyjemny, nic dodać nic ująć.
- Używam go zazwyczaj jako żelu myjącego - dwa razy dziennie. Nie sprawia kłopotów ze zmywaniem, jak już wspomniałam - dobrze się rozprowadza.
- Wygładzenie - jako peeling radzi sobie świetnie, buźka jest wygładzona, ale mam wrażenie, że skóra robi się zbyt hm.. napięta? Nie wiem jak to określić, ale podobnie miałam przy peelingu ze szczoteczką z Garniera.
- Matuje - to też trzeba przyznać. Używałam jeszcze kremu matującego z UnderTwenty, ale bez niego też dobrze sobie radzi.
- Oczyszcza buźkę - hm.. skóra owszem jest oczyszczona, czuć to, ale jednak czegoś mi tu brakuje.
- Likwiduje ślady po pryszczach - tutaj razem z roll-onem działają cuda, nie mam zastrzeżeń.
- Przeciw pryszczom - radzi sobie ze śladami po nich, ale jeśli wyskoczy mi jakiś pryszcz, to lepiej poradzi sobie z nim sama pasta cynkowa (chociaż 3in1 posiada w sobie cynk).
- zapobiega powstawaniu nowych pryszczy - tutaj nie jestem do końca tego pewna, bo nie używam go regularnie.
Podsumowując jestem bardziej na tak, niż na nie. Podoba mi się to, że oczyszcza skórę, sprawdza się jako peeling, zwłaszcza, że kosztuje nie dużo. Nie wiem, czy kupię następny, może uda znaleźć mi się coś jeszcze lepszego, jednak ten produkt to najbardziej pozytywne zaskoczenie co do produktów do buźki (nie licząc maści Bezance). Co możecie mi polecić do Walki z pryszczami?
a ja byłam w szkole, na egzaminie hehe :)
OdpowiedzUsuńZ własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nic lepszego niż "Nivea all in 1" nie znalazłam :) Używam go razem z Tonikiem Bio Aloesowym z Ziaji i na prawdę całkiem porządnie się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńNivea all in 1: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=41821
Tonik Ziaja:http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=640
pozdrawiam ;)
ja sama po sobie radze bardziej isc do dermatologa, bo takie specyfiki z drogerii pogarszaja tylko sprawe :<
OdpowiedzUsuńJa myślę,że w walce z trądzikiem duże znaczenie ma przede wszystkim dieta:) Wszystkie te kosmetyki antybakteryjne jedynie wysuszają twarz, dlatego je odstawiłam.
OdpowiedzUsuńfajnie wiedziec .;)
OdpowiedzUsuńgenialna recenzja !
OdpowiedzUsuńja sie jakoś uporałam z tym trądzikiem, teraz mam blizny ;d smaruje jakimś tam kremem na blizny, powoli mi blakną więc nie jest źle :) japka pierwsza klasa hahahah ;D
OdpowiedzUsuńale u mnie nie ma higienistki, tylko jest dietetyk xD higienistkę to miałam w liceum gdy tam się uczyłam :) a teraz w technikum babka uczy nas żywienia, daje nam świetne rady, układamy na lekcjach diety, dużo się dowiadujemy. bardzo lubie ten przedmiot :) o wszelkiej higienie uczy nas pielegniarka jeśli sobie zażyczymy :)
mam dobrą maść, działa serio cuda, tylko kosztuje ok.40 zł i to na recepte.. ; /
OdpowiedzUsuńna początku stosowania powinna starczyć na 2 miesiące, ale potem już na 3-4.
wysusza skórę, ale i tak nie zastąpiłabym ją żadną inną.
powiedziałabym ci jak sie nazywa, ale nie mam siły się ruszyć z fotela xd
jak chcesz nazwe, to tam napisz u mnie, to sprawdzę, bo moge zapomnieć :D
ej, te mandarynki na serio działają? : O
fajna recenzja ;)
OdpowiedzUsuńSuper recenzja , jednak ja używam z innej firmy :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę :)
OdpowiedzUsuńto jest właśnie minus oczyszczających żeli że ściągają i napinają skórę:(
OdpowiedzUsuńfajna, konkretna recenzja lubię takie ;) powiem szczerze, że ciekawa jestem tych produktów z tym, że moja buźka jest sucha ze skłonnością do niedoskonałości coś czuję, że chyba by się nie sprawdziły u mnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty od Eveline! <3 bardzo ciekawy blog;) obserwuję i liczę na to samo:)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować
OdpowiedzUsuńB.fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuń