Słów kilka o maseczce WAX - jedynej w swoim rodzaju.

     Końcem lutego przyszła do mnie paczka ze strony www.pilomax.pl. Otrzymałam m.in. klasyczną maskę WAX i próbki szamponu. Próbek było trzy po 30 ml, więc na trzy podwójne mycia duet był. Jednak właściwości nie jestem w stanie Wam opisać (za mało go miałam). Co zauważyłam, to : dobrze się pieni, wydajność na plus, przyjemny zapach, łatwo rozczesać po nim włosy. Kosztuje 21 zł za 200 ml, dostępny tutaj. Jestem ciekawa efektu głębokiego oczyszczenia, skuszę się na niego kiedyś na bank :) Ale gruntem w kuracji włosowej jest maska WAX, znana zapewne większości. 

Maskę należy nałożyć na umyte włosy(ja nakładam na skalp, następnie masowałam razem z włosami) i potrzymać ją 20 - 30 minut. Istotną rolę odgrywa tu ciepło. Producent zaleca ciepłą kąpiel/saunę lub foliowy czepek aby owe ciepło utrzymać. Ja ok. 10 minut przed myciem włosów, kładłam ręcznik na gorący kaloryfer. Włosy (skalp) po nałożeniu WAXa traktowałam gorącym strumieniem suszarki, następnie reklamówka/czepek foliowy nakładałam na głowę(włosy w kucyk) i znów suszarka, następnie zagrzany ręcznik i chwilę suszarka. Następnie kładłam się obok kaloryfera i czytałam książkę. Po 30 minutach ( czas liczyłam od wyjścia z łazienki ) spłukiwałam odżywkę . 

Co dał mi WAX ? 

Włosy są przede wszystkim zdyscyplinowane, co nie do końca było efektem stosowania olejku rycynowego. Zaczęły się układać i lśnią i mam taaakie naturalne fale ;) Są zdecydowanie zdrowsze - mocniejsze! Mniej wypadają, z czego się strasznie cieszę. Czy po WAXie włosy rosną szybciej ? Oceńcie same, zdjęcie robione przed użyciem WAXa ( 6 luty 2012) i po użyciu 240g WAXa ( 3 marzec 2012 ) 

 Na zdjęciu widać przede wszystkim jak WAX wpłynął na kondycję włosa!

WAX kupicie na stronie PILOMAX, w aptekach i na allegro. 

Teraz używam AloesWax, recenzja jak tylko dojdę do dna ;)! 

Chciałybyście zobaczyć jak zmieniały się moje włosy ?; )