Słów kilka o olejowaniu włosów - wstęp. Olejek kokosowy - recenzja

    Notki dotyczące dbania o włosy uważam za rozpoczęte :) 

Szczerze mówiąc, to do końca nie byłam przekonana do olejowania włosów, szczególnie olejkiem rycynowym. Przełamałam się, po przeczytaniu setki opinii innych blogerek. Zaczęłam od oleju kokosowego od helfy.pl, poprzez olejek rycynowy i olejek z bazylii. 

Olejek kokosowy (wspominałam na blogu już kiedyś, ale tylko "po łebkach") Olejek nakładam na suche włosy na całą noc(można go też nosić w ciągu dnia, np. 1h ale im dłużej tym lepiej) , owijając włosy foliowym czepkiem (lub po prostu reklamówką), a na poduszkę kładłam ręcznik, po przecież to olej - szkoda poszewki ;) Zapach olejku pozostawia wiele do życzenia, ale w końcu to 100% olej kokosowy. Intensywny zapach na całą noc to niezła męka ;) Kolejny minus - stan oleju. Chociaż fakt, to olej. Szkoda, że nie jest nieco gęstszy. Tutaj minusy się kończą. Zaraz po spłukaniu oleju - wystarczył zwykły szampon, olej zmywał się łatwo, ale moje włosy były strasznie szorstkie i sztywne! Przestraszyłam się, na szczęście niepotrzebnie. Kiedy włosy wyschły miałam mega bujną czuprynę ;) Olejek znacznie poprawił kondycję włosa, które po kilku użyciach stały się mocniejsze, a bezpośrednio po użyciu - mięciutkie i puszyste. Włosy w ciągu miesiąca urosły ok. 0,5cm więcej niż normalnie - podoba mi się ;)

Jak niektóre z Was pewnie widziały, olejek wylądował w poście "denko styczeń", z jego wydajnością było średnio. Kosztuje 20 zł, dostępny jest tutaj. Czy kupię znów? Kupię, ale nie wiem czy akurat ten. Kusi mnie kilka innych ;) 

 Korzystałyście z tego olejku lub innego z asortymentu sklepu helfy.pl ? Polecacie jakiś dobry olej? Czekam na Wasze głosy ;)!